Kerfuś – case study
Kerfuś jest samojezdnym robotem, który pojawił się niedawno w dwóch warszawskich sklepach Carrefour. Po co? By promować marki Pepsi oraz Lay’s i sprzedawać ich produkty. Roboty są opatrzone logotypami obu marek, ale ich funkcja nie ogranicza się tylko do sprzedaży. Z urządzeniami można wejść w interakcję, mają zaciekawiać klientów i zapadać im w pamięć. Pomysł jest skuteczny, ponieważ Kerfuś niezwykle szybko stał się rozpoznawalnym elementem memosfery.
Magia interakcji
Funkcje sensoryczne robota sprawiły, że stał się on niezwykle popularny nie tylko wśród klientów, ale i internautów. Kilka zabawnych reakcji urządzenia na dotyk stało się wdzięcznym tematem dla twórców memów. Gdy pogłaszczemy Kerfusia po głowie, możemy usłyszeć odpowiedź “Nie dotykaj moich uszu” lub “Nie chcę się z tobą bawić, miał”. Jeśli dodamy do tego ciepły kobiecy głos, jakim mówi Kerfuś to mamy gadżet, wobec którego naprawdę ciężko przejść obojętnie. Wygląd robota i jego charakterystyczne kocie uszka inspirują twórców filmików i memów wciąż krążących po internecie, a popularność robota nie słabnie.
To właśnie uroczy design sklepowego pomocnika sprawia, że pojawia się on tak często i w różnych rolach. Można spotkać Kerfusia – Robokopa, Kobietę Kota czy Wolność prowadzącą lud na barykady w wersji Carrefour. Robot idealnie wpasował się w estetykę obrazów nawiązujących do japońskiej mangi i uznawanych za pełne uroku. Prócz tego oczy i pyszczek robota przypomina z jednej strony kota, z drugiej nawiązuje do emotki UwU, która jest synonimem zachwytu i czegoś wyjątkowo miłego. Oczywiście internet nigdy nie jest monotematyczny i bardzo szybko wygenerował złowrogie wersje urządzenia, które pojawia się w wielu memach jako krwiożerczy i zbuntowany robot.
Wszystkie twarze Kerfusia
Podobno jeśli coś istnieje w internecie, to można znaleźć też jego pornograficzną wersję. Kerfuś nie jest w tym wypadku wyjątkiem i istnieje sporo memów i filmików o dwuznacznej treści, inspirowanych przyjaznym robocikiem. Wygląd Kefusia doskonale wpisuje się w motywy antropomorfizacji wykorzystywane często przez japońskie anime. Jeśli więc robot jest “żywy i osobowy” to można się nim zachwycać i go teoretyzować. Tak właśnie działa internet.
Ogromna popularność robota świadczy o dużym sukcesie marketingowym, co z pewnością przełoży się na podobne akcje w przyszłości. Kerfusie mogą sprzedawać inne produkty i promować marki, które do tej pory opierały się na tradycyjnym podejściu do reklamy. Co może dać Kerfuś marce? Przede wszystkim znacząco podnosi jej rozpoznawalność i ociepla wizerunek firmy. Efekt kuli śniegowej sprawia, że dana marka redukuje nakłady na promocję, a jej znaczącą część nieświadomie biorą na siebie internauci. Bo jeśli o Kerfusiu mówi pół Polski, to przy okazji promowany jest też sklep, w którym pojawiają się tego typu roboty.